Mus czekoladowy. Bezglutenowy deser na każdą okazję
Pewnie już wiecie, że nie lubię czekolady :) no chyba że biała, albo ruby :) ale to przy wyjątkowych okazjach. Jednak w domu mam absolutnego czekoladożercę, dla którego smak czekoladowy jest numerem jeden :) zatem wymyślam mu czasem desery, które są lekkie, smaczne i można je przygotwać w małych oddzielnych porcjach.
Robi się go ekspresowo (potrzebuje chwilę w lodówce by nabrał konsystencji). Ja zawsze robię dzień przed podaniem. Trochę przypomina te wszystkie deserki ze sklepowej półki, ale krótki skład i wysokiej jakości składniki robią z niego deser ekskluzywny a nawet zdrowy :)))
sposób przygotowania
Oddzielamy białka od żółtek.
Czekoladę topimy w kąpieli wodnej. Kiedy cała już się stopi, dodajemy masło pokrojone na kawałki i mieszamy trzepaczką, aż do otrzymania jednolitej gęstej konsystencji. Zdejmujemy z ognia, dodajemy pojedynczo żółtka po każdym intensywnie mieszając (inaczej może się zrobić jajecznica :) )
Białka ubijamy na pianę razem z solą. Dodajemy do nich cukier (lub ksylitol) ubijając jeszcze 2 minuty. Mieszamy pianę z lekko przestudzoną masą czekoladową. Przekładamy do pojedynczych pucharków lub do jednego naczynia jeśli lubmy się dzielić naszym dobrem :) wstawiamy do lodówki na conajmniej 3 godziny.
Nie muszę pisać smacznego bo raz spróbujecie i obiecuje przepadniecie :) deser po zastygnięciu można udekorować świeżymi owocami – osobiście polecam maliny i truskawki, lub kleksem z bitej śmietany.
ps. nie próbujcie tego z białą czekoladą lub z czekoladą o niskiej zawartości kakao bo niestety nie wychodzi – za dużo utwardzaczy i sztucznego tłuszczu ;)
składniki – 6 porcji
- 250 g ciemnej czekolady (najlepiej 70% kakao)
- 4 jajka
- 80 g masła
- 50 g drobnego cukru lub ksylitolu
- szczypta soli