Śródmieście Południowe
Śródmieście Południowe to restauracja, która intrygowała mnie swoim położeniem od dawna. W końcu nadszedł niedzielny wieczór by wybrać się na randkę z mężem i wybór padł właśnie na to miejsce.
Na dzień dobry wita nas uroczy ogródek, z kilkoma romantycznymi zakątkami, aranżacja zapowiada na prawdę ciekawe miejsce. Idziemy dalej :))) schodami w dół, za którymi wita nas ogromna przestrzeń, miło zaaranżowana i zachęcająca do posiedzenia trochę dłużej. Ale do meritum bo przecież nie o wystrój wnętrz tu chodzi :))) choć i on jest bardzo ważny.
Polecam:
Karta nie jest zbyt długa i bardzo dobrze, bo to oznacza, że kucharz ma plan i menu jest przemyślane.
Zaczęliśmy od przystawek, jak na głodnych ludzi przystało :) W czasie oczekiwania dostaliśmy małe „czekadełko” które było wariacją na temat kurek (akurat wpasowaliśmy się w sezon) i to ono zapowiedziało, że będzie pysznie.
Na dania nie trzeba było długo czekać i dobrze bo w brzuchach już burczało :)))))
Na pierwszy ogień przyszedł tatar (klasyka zachowana, dobry tatar to dobry tatar!) oraz placek ziemniaczany z salsą buraka i awokado, ten drugi absolutnie mnie zachwycił, totalny love od pierwszego wgryzienia się. To dopasowanie smaków, doprawienie i przechodzące przez siebie kolejne konsystencje, absolutna poezja. W sumie na tym mogłabym skończyć bo mimo, że przystawka to porcja dla mnie była odpowiadania a i składniki dość sycące.
Ale idziemy dalej :)
jako dania główne wybraliśmy pastę z owocami morza i risotto z truflami.
Zacznijmy od pasty. Makron super ugotowany, dużo owoców morza i przypraw, tu trochę za dużo czosnku który przyćmił smak owoców morza, ale talerz wyczyszczony do cna więc to raczej kwestia mniejszej rozrzutności :)))
Risotto, niczego mu nie brakowało, ryż al dente jak się należy, kremowy sos i zupełnie zacne kawałki trufli. W sosie trochę za bardzo wyczuwalny był smak wina, który łącząc się z pietruszkową oliwą był gorzkawy.
Porcje spore, da się nimi najeść, a przyjemność jedzenia jest duża w tym miejscu. Tak duża, że nie dałam rady wcisnąć deseru :)))))
Bardzo przyjemnie spędziliśmy ten czas, obsługa miła i zaradna, dokładnie wsłuchująca się w nasze potrzeby i obserwująca sytuację na stole.
Na pewno wrócimy przy okazji jakiegoś rodzinnego świętowania bo to miejsce świetnie się do tego nadaje.
Ten przybytek rozkoszy kulinarnych znajdziecie tutaj:
Śródmieście Południowe, ul. Koszykowa 55, Warszawa
http://srodmiescie-poludniowe.pl
Dajcie koniecznie znać jeśli odwiedzicie to miejsce, czekam na wasze relacje. Ania