Restauracja Francuska Bistro de Paris Michael Moran, niestety bardzo rozczarowujące. Była to moja kolacja urodzinowa, chciałam zjeść coś pysznego, zachwycić się smakiem i miejscem, ale się nie udało. Przystawkami była zupa cebulowa oraz małże św. Jakuba w towarzystwie langustynki.
Zupa smaczna, choć tak gorącą, że najpierw poparzyliśmy języki, a potem ser z grzankami skleił się z cebulą i powstała ciekawa konsystencja o smaku zupy.
Małże były miniaturą małży, langustynka powinna być nazwana langustyneczką, w dodatku nie usunięto z niej jelita, leżały w towarzystwie puure z bobu, dobrze że nie zabito smaku bobu, ale generalnie wszystko nijakie w smaku i zminiaturyzowane. Daniem głównym były ślimaki oraz perliczka. ślimaki zatopione w łuszczu i ścięte tak bardzo, że mnie miały ani smaku ani konsystencji, ale Pani zaproponowała bułkę z masłem do tego by podratować potrawę, natomiast perliczka była kolejną miniaturką podaną z czystym makaronem, bez smaku i wyglądu. Zajrzałam w kartę, czy nie wzięliśmy menu degustacyjnego i to tego gorszej jakości, ale niestety…
Obsługa pozostawiła wiele do życzenia, przyjmowano zamówienie ode mnie zawróno jedzenia jak i alkoholu, prezentowano mi ten alkohol i proszono o spróbowanie, Państwo zorientowali się, że coś jest nie tak, gdy mój mąż zapytał, czy rachunek też mi przyniosą :) Podano nam ciepłe Proseco, gdy brakowało wody i nalewaliśmy ją sobie sami przybiegała Pani z drugiego końca sali wyrywając butelkę z ręki i mówiąc że ona to zrobi… dodam, że w calej restauracji były zajęte 3 stoliki, więc obsługa generalnie nudziła się. Mimo zrobionej rezerwacji dostaliśmy stolik na wylocie i w przejściu, ewentualnie zgodzono się na zmianę (choć w restauracji pustki!), rachunek wyniósł nas 700 zł, a doświadczenia bezcenne. Pozostawiam do przemyślenia i nie polecam.
Restaurant Bistro de Paris Michel Moran, plac Marszałka Józefa Piłsudskiego 9, Warszawa