Matias pod pierzynką to pozycja obowiązkowa na świątecznym stole. Najwyższej jakości produkty zagwarantują Wam absolutne szaleństwo idealnie skomponowanych smaków.
Matias kupujemy świeże w zalewie własnej, prawdziwy Matias jest pyszny i nie zastąpiony żadnym śledziem 'ala Matiasy. Śledź polski to śledź, Matias to Matias. Jeśli używacie Matiasów nie trzeba z nimi nic robić, jeśli naszych polskich śledzi, trzeba je pomoczyć co najmniej godzinę w mleku by zmiękły.
Matiasy/ śledzie, kroimy w kostkę 2 cm/ 2 cm (na oko), układamy na dnie naczynia, oprószamy pieprzem. Siekamy drobno cebulkę, układamy warstwę na śledziu. mieszamy majonez z jogurtem, dzielimy na dwie części, pierwszą pokrywamy cebulkę. Ścieramy ugotowane ziemniaki na tarce o grubych oczkach, układamy jako kolejną warstwę, Czas na buraczki, ja kupuję w takie gotowe ugotowane, lub upieczone zapakowane próżniowo, ścieramy je na takich samych oczkach jak ziemniaki, układamy na ziemniakach. Ostatnia warstwa to druga część majonezu z jogurtem. Na koniec siekamy pora w cienkie plasterki, posypujemy wierzch. Przykrywamy całość folią, odstawiamy w chłodne miejsce na 1-2 godzinki.
Podanie: na talerzu układamy garść kiełków i porcję śledzi :) możemy przechowywać 2-3 dni w chłodnym miejscu pod przykryciem.
Smacznego ;)
Na foremkę 20×20 cm
- 8 filetów Matiasa
- 3 upieczone lub ugotowane buraczki
- 4 duże ugotowane w mundurkach ziemniaki (mączyste)
- 1,5 średniej cebuli
- biała część pora
- 4 łyżki dobrej jakości majonezu (u mnie kielecki)
- 4 łyżki dobrej jakości gęstego jogurtu greckiego
- kiełki groszku cukrowego do podania
- świeżo mielony pieprz